Sonet CLIII

Stanisław Sojka

Compositor: Não Disponível

Usypia Kupid, odłożył pochodnie.
A służka Diany z tej gratki korzysta,
Płomień miłosny wykrada niegodnie;
Gasi go woda źródlana i czysta,
Której ów płomień miłości użyczył
Ciepła, a ono wiekuiste, żywe,
Przemienia źrodło owe w zdrój leczniczy:
Przeciw chorobom lekarstwo prawdziwe.
W oku kochanki mej Kupid ponownie
Wzniecił pochodnie, a później przytyka
Na próbę do mej piersi. Niewymownie
Chory, do owej kąpieli pomykam.
Lecz nie pomogło. Jedyne zbawienie
Tam, skąd wziął ogień: kochanki spojrzenie.

©2003- 2024 lyrics.com.br · Aviso Legal · Política de Privacidade · Fale Conosco desenvolvido por Studio Sol Comunicação Digital